– Jeśli chodzi o kontraktowanie usług są wstępne rozstrzygnięcia, a teraz czekamy na ewentualne protesty i odwołania – mówi Bogdan Derwich, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Kaliszu. – Pozytywnie w całości sfinalizowano jedynie obsługę ambulatorium. Niektórych ofert
lekarzy na ambulanse specjalistyczne nie mogliśmy przyjąć z uwagi na wygórowane żądania płacowe. Jednostka nie jest w dobrej kondycji i przyjęcie takich żądań generowałoby jej wynik ujemny. Pewna grupa negowała także zapisy umów, oczekując większych uprawnień. Zagrożenia jednak nie ma. Lekarze ci chcą dalej pracować. Rozpiszemy nowy konkurs, a do czasu jego rozstrzygnięcia będą świadczyć pracę na podstawie aneksów do umów.
Sprawa nie wygląda jednak tak różowo. Nieoficjalnie wiadomo, że dyrektorowi trudno dogadać się z lekarzami, sporo uwag mają także ratownicy medyczni. Wskazuje się na pozyskiwanie środków na remonty i inwestycje budowlane – np. nowy płot i parking – gdy tymczasem wciąż brakuje na działalność medyczną.
– Jesteśmy zaniepokojeni tym, że wydaje się sporo na budowy, a zbyt mało pozyskuje się środków zewnętrznych na działania medyczne, które są najważniejsze – mówi Tomasz Ulatowski, przewodniczący Związku Zawodowego Ratowników Medycznych.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że na początku tego roku, mimo protestów załogi, w kaliskim pogotowiu odwołano z funkcji dyrektorkę Agatę Wojdalską- Śledzińską. Nowy dyrektor Bogdan Derwich (notabene wtedy członek Rady Społecznej Pogotowia), rozpoczął więc sprawowanie funkcji w atmosferze napięć. Nic więc dziwnego, że wiele osób porównuje to, co było do tego, co jest obecnie. A porównania te – jak dotąd – nie wychodzą na korzyść dyrektora Derwicha.
– Przede wszystkim rok 2009 była dyrektor zamknęła zyskiem, mimo że sporo inwestowano – mówi Mieczysław Łuczak, członek Rady Społecznej Pogotowia Ratunkowego w Kaliszu. – Jednostka zakupiła wtedy: 3 karetki ratunkowe – specjalistyczne „S”, karetkę do transportu neonatologicznego „N”, sprzęt medyczny, samochód osobowy, sprzęt komputerowy itp. Kolejnym osiągnięciem roku 2009 była zawarta w czerwcu umowa o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej wymiany trzech ambulansów ratunkowych na kwotę 852 tys. zł. Zwrot tych środków nastąpił w roku 2010, a mimo to bilans jest ujemny.
Dyrektor widzi to inaczej.
– Zapewne zamkniemy rok na minusie – mówi. Ale walczymy, aby były to jedynie symboliczne złotówki. Przy budżecie rzędu 16 milionów złotych strata może sięgnąć 20–30 tysięcy złotych.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?