Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces ws. śmierci zapaśnika Dominika Sikory z Poznania. Olgierd M. stanął przed sądem po 4 latach

Chrystian Ufa
Chrystian Ufa
Olgierdowi M. grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Olgierdowi M. grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Chrystian Ufa
Sprawca pobicia zapaśnika Dominika Sikory z Poznania, Olgierd M., stanął przed sądem po ponad 4 latach od zdarzenia. Zatrzymany w Hiszpanii, oskarżony twierdzi, że "nie miał zamiaru zrobić mu krzywdy".

Śmierć poznańskiego zapaśnika pobitego na Starym Rynku

W nocy z 25 na 26 stycznia 2020 roku na Starym Rynku w Poznaniu doszło do tragedii. Dominik Sikora, zapaśnik z poznańskiego KS Sobieski, padł na ziemię po tym, jak został uderzony przez mężczyznę. 5 dni później zmarł w wyniku obrażeń. Olgierd M., oskarżony o pobicie zapaśnika, uciekł do Hiszpanii.

- Bardzo żałuję tego wszystkiego, co wydarzyło się tamtej feralnej nocy. Nie mogę pogodzić się z tym, że uderzyłem Dominika Sikorę. Nie chcę obarczać tego człowieka winą za zdarzenie. Nie miałem zamiaru zrobić mu krzywdy - powiedział Olgierd M. w sądzie.

Sprawca zdarzenia, Olgierd M., został zatrzymany w Hiszpanii w listopadzie 2023 roku. Mężczyzna został przetransportowany do aresztu w Polsce i postawiono mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym.

- Nieprawdą jest, że jacyś “łowcy głów” go odnaleźli. Sam się zgłosił. Nie potrafił żyć z tym, że musi się zmierzyć z przeszłością, z tym co się stało. To była jego samodzielna decyzja - przekazał adwokat Olgierda M., Artur Tarnawski.

20 marca rozpoczął się proces ws. śmierci Dominika Sikory. Przesłuchano Olgierda M., brata Dominika - Macieja Sikorę oraz biegłego lekarza Czesława Żabę.

- Cieszę się, że go złapali. Mam nadzieję, że dostanie wyrok adekwatny do czynów. Będziemy walczyć o sprawiedliwość"- przekazał Maciej Sikora, brat zmarłego.

Stan Dominika Sikory znacznie się pogorszył po zdarzeniu. Doszło do wdarcia sepsy do organizmu, a mimo chwilowej poprawy, zapaśnik zmarł 31 stycznia 2020 roku.

- Stłuczenie jest bardzo niebezpieczne, z reguły kończące się zgonem. Sporadyczne są sytuacje, że pacjent uniknie śmierci mózgu - dodał biegły lekarz Czesław Żaba.

Kolejną rozprawę zaplanowano na 19 kwietnia.

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto