Pani Dorota (na jej prośbę zmieniliśmy imię) ma 58 lat. Do tej pory bardzo rzadko brała zwolnienia lekarskie. Zdarzało się to jedynie po zabiegach operacyjnych. Pod koniec października w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kaliszu zoperowano jej haluks prawej stopy. Przez miesiąc leżała przyjmując zastrzyki przeciwzakrzepowe. Do dziś przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie wychodzi z domu, bo stopa jest spuchnięta i nie mieści się do buta. Podczas mrozu jest to spory kłopot.
Ku jej zaskoczeniu kilka dni temu z ostrowskiego ZUS otrzymała pismo wzywające do stawienia się tam na badanie przez lekarza orzecznika i przedłożenia dokumentacji medycznej. Zaznaczono, że nieobecność będzie skutkować cofnięciem świadczenia chorobowego już od następnego dnia.
– Czy można wezwać pod rygorami osobę starszą, niedostatecznie sprawną do innego miasta na godzinę 8 rano w celu pozbawienia jej świadczenia? Jeśli się zgłoszę, to znaczy, że radzę sobie dobrze i mogę pracować, co umożliwi odebranie mi zasiłku– żali się kaliszanka.
Kobieta wysłała do Ostrowa informację, że porusza się z trudem i nie może się osobiście stawić na kontrolę. Załączyła też stosowne zaświadczenie lekarskie zalecające badanie w domu.
ZUS wyjaśnia, że każde zwolnienie lekarskie podlega kontroli. Osoby przebywające na takim zwolnieniu mają obowiązek w razie wezwania zgłosić się na badanie, tym bardziej gdy na L–4 znajduje się adnotacja, że chory może chodzić. A tak było w przypadku kaliszanki.
– Ale czasami występują okoliczności uniemożliwiające choremu dotarcie osobiście na kontrolę i my o tym doskonale wie-my. Są to sytuacje czy zdarzenia losowe, których nie można wyczytać ze zwolnienia lekarskie-go. Chory powinien wówczas nas o tym zawiadomić telefonicznie lub przesłać stosowne zaświadczenie od lekarza. I to nam wystarczy. My sami występujemy wówczas o dokumentację, a nieobecność chorego traktujemy jako usprawiedliwioną – zapewnia Dariusz Bieganek, rzecznik oddziału ZUS.
Rzecznik potwierdza wpływ pisma mieszkanki Kalisza informującego o braku możliwości przyjazdu. Jej nieobecność została ostatecznie usprawiedliwiona i sprawa kontroli zwolnienia zostanie rozpatrzona w trybie zaocznym bez ponownego wezwania. Nie wiadomo zatem czy to koniec potyczek naszej czytelniczki z ZUS.
Pani Dorota nie kryje swojego rozgoryczenia. Jest przekonana, że jej przypadek nie jest odosob-niony, a wiele innych osób, po przeczytaniu takiego wezwania nawet z narażeniem zdrowia robi wszystko by dotrzeć na badania. Nawet jeśli trzeba jechać kilkadziesiąt kilometrów i stawić się na godzinę 8. A to dlatego, że w jego treści nie ma ani słowa o możliwości usprawiedliwienia nieobecności na badaniach. Jest natomiast obszerna informacja czym grozi absencja.
Szutroza - Szlakiem Wielkopolskich Łowisk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?