Siatkarki Energa MKS Kalisz bliskie sprawienia niespodzianki. Urwały punkt mistrzyniom Polski. ZDJĘCIA

Siatkarki Energa MKS Kalisz bardzo dobrze rozpoczęły mecz od prowadzenia 7:0. Trener gości już w premierowej partii musiał rotować składem, by ratować wynik, ale niewiele to pomogło i kaliszanki zwyciężyły pierwszego seta do 20. W drugim podopieczne Jacka Pasińskiego poszły za ciosem i po zaciętej końcówce wygrały do 23.

W trzecim secie coraz lepiej gała górą były już policzanki, które wypracowały sobie przewagę i pewnie zwyciężyły do 18. Zespół z Kalisza mógł zakończyć rywalizację w czwartej odsłonie i zgarnąć pełną pulę. Niestety, kilka błędów i nieskończonych ataków sprawiło, że to znów drużyna Chemika była górą i o losach meczu musiał rozstrzygnąć tie-break. Do zmiany stron był on wyrównany. Policzanki prowadziły 8:7, ale chwilę później było już 12:7. Ostatecznie Mistrzynie Polski wygrały do 12 i cały mecz 3:2. MVP spotkania została serbska atakująca Chemika Police Jovana Brakocević.

- Siatkówka to gra błędów. Popełniłyśmy ich chyba zbyt dużo i w kluczowych sytuacjach - powiedziała Monika Gałkowska.

W meczu przeciwko Chemikowi w barwach Energa MKS Kalisz zadebiutowała przyjmująca Emilia Mucha. Zawodniczka pochodzi z Garwolina. Ma w swoim dorobku trzy medale mistrzostw Polski juniorek i trzy mistrzostwa kraju w kategorii kadetek, a w najwyższej klasie rozgrywkowej spędziła do tej pory 10 sezonów. W tym czasie zdobyła przeszło 1 700 punktów w barwach takich klubów jak Pałac Bydgoszcz, Muszynianka Muszyna, Developres SkyRes Rzeszów, BKS Bielsko-Biała i Radomka Radom. Była też powoływana do reprezentacji Polski.

Energa MKS Kalisz - Grupa Azoty Chemik Police 2:3 (25:20, 25:23, 18:25, 22:25, 12:15)
Energa MKS: Polak, Szperlak, Bednarek, Gałkowska, Gromadowska, Ptak, Łysiak (libero) oraz Kucharska, Mucha.

Grupa Azoty Chemik: Kowalewska, Strantzali, Kąkolewska, Brakocević-Canzian, Grajber, Wasilewska, Maj-Erwardt (libero) oraz Bałdyga, Baijens, Łukasik, Mędrzyk.