Przed sądem w Kaliszu odbył się pierwszy proces w trybie wyborczym. Sprawę skierował pełnomocnik Komitetu Wyborczego Stowarzyszenie „Głos Kaliszan” Mateusz Antolczyk. A chodziło o to, że na portalu Facebook oraz na banerach wyborczych kandydata Komitetu Wyborczego Wyborców „Wszystko i Samorządny zgodnie dla Kalisza” Krystiana Kinastowskiego, opublikowana została grafika informująca, że Krystian Kinastowski jest „Prezydentem Kalisza” oraz „Nowym Prezydentem Kalisza”. Sąd orzekł przepadek materiału wyborczego w postaci banerów reklamowych zawierających wspomniane treści
Komitet Wyborczy Wyborców „Wszystko i Samorządny zgodnie dla Kalisza” starał się dowieść, że sformułowania „Prezydent Kalisza" oraz „Nowy Prezydent Kalisza" stanowiły hasła wyborcze oraz nazwę urzędu, na który Krystian Kinastowski kandyduje. Według przedstawicieli komitetu, analizy sformułowań „Prezydent Kalisza" i „Nowy Prezydent Kalisza" nie można dokonywać bez uwzględnienia całej treści znajdującej się na banerach i na profilu na portalu Facebook, a całość tych treści nie pozostawia złudzeń, że Krystian Kinastowski jest kandydatem na prezydenta Kalisza, a nie aktualnie urzędującym prezydentem Kalisza, bądź nowo wybranym prezydentem Kalisza.
Sąd Okręgowy, a następnie Sąd Apelacyjny nie podzieliły jednak tego stanowiska. Według sądu, wyborca ma prawo do rzetelnej informacji, niewprowadzającej go w błąd co do rzeczywistego stanu rzeczy.
- Wbrew zarzutom zażalenia, niewątpliwym jest, że zakwestionowana przez wnioskodawcę informacja jest nieprawdziwa. Jest to zresztą fakt powszechnie znany. Mimo powszechnej znajomości faktu, że Krystian Kinastowski nie jest prezydentem Kalisza, a jedynie kandyduje na powyższy urząd, słusznie ocenił Sąd I instancji, że sporne informacje wprowadzają w błąd wyborców, jakoby Kandydat na Prezydenta piastował już funkcję Prezydenta Kalisza.
Według sądu, nie budzi przy tym wątpliwości, że sporne informacje mają formę agitacji wyborczej, albowiem uczestnik posługując się takim określeniem, nakłania, zachęca do głosowania w określony sposób (z korzyścią na swoją rzecz).
- Zważyć przy tym należy na miejsca i czas umieszczenia materiałów wyborczych, które były skierowane do nieograniczonego kręgu odbiorców, będących potencjalnymi wyborcami. W ocenie sądu drugiej instancji zawarte w treści materiałów wyborczych sformułowania posiadają sugestywny wydźwięk i mają niewątpliwie na celu zwiększenie szans wyborczych kandydata w oczach wyborców – czytamy w postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Łodzi.
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?