18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerem z Kępna do Czech [ZDJĘCIA]

LMR
archiwum Leszka Dąbrowskiego
500 kilometrów w dziewięć dni. Od 18 do 25 lipca trwała rowerowa wyprawa Leszka Dąbrowskiego, zapalonego rowerzysty i mieszkańca Kępna; wyruszył stąd na dwóch kółkach do Trutnova, czeskiego miasta zaprzyjaźnionego z Kępnem. - To piękne, czyste miasto, pełne zabytków, ale też nowoczesnych obiektów. Spotkałem w nim życzliwych ludzi – mówi cyklista.

Kępiński magistrat zaopatrzył rowerzystę w gadżety promocyjne oraz list polecający. Podobne listy przekazało Panu Leszkowi Starostwo Powiatowe w Kępnie oraz Państwowa Straż Pożarna. Dzięki tym dokumentom podróżnik bez problemu znalazł nocleg i gościnę strażaków w Oławie i Świdnicy.

Jedną z nocy spędził u małżeństwa, które zaproponowało mu nocleg podczas burzy. Jak mówi, wszędzie spotykał się z serdecznością i gościnnością. Zatrzymywał się w urzędach i jednostkach straży pożarnych w miejscowościach, przez które przejeżdżał, a wszystko uwieczniał na zdjęciach.

Wyprawa do Czech była dużym wyzwaniem. Leszkowi Dąbrowskiemu nie sprzyjała pogoda, bo jechał w ulewnym deszczu, a do tego 10 kilometrów przed Trutnovem zepsuł mu się rower. Naprawa uszkodzonego koła pochłonęła sporo pieniędzy i czasu, przez co cyklista nie zdążył spotkać się z burmistrzem Trutnova, ale mimo to rowerzysta mile wspomina ten wyjazd.

- Przed każą eskapadą czuję ekscytację i niepewność, nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć – mówi Leszek Dąbrowski. – Po powrocie, spoglądając z dystansu na wszelkie problemy na trasie, czuję już tylko radość z przeżycia tych wszystkich przygód.

Leszek Dąbrowski wrócił do Kępna w poniedziałek, 25 lipca i już myśli o kolejnej wyprawie. - Już mam chętkę na następna eskapadę – podkreśla. - I choć nie mam jeszcze konkretnych planów, wiem, że pojadę na pewno.

W minionych latach rowerzysta z Kępna jechał przez Polskę Szklakiem Bursztynowym, trasą Wojsk Napoleońskich czy Orlich Gniazd. Wziął udział także w 24-godzinnym maratonie rowerowym po Kępnie.

Za granicę pierwszy raz pojechał w 2010 roku. Odwiedził wtedy zaprzyjaźnione z Ziemią Kępińską miasta na Węgrzech (Encs, Tiszanăna, Ŭjlőrincfalva i Tiszaroff).
Z kolei na przełomie kwietnia i maa 2011 roku pojechał do Podzamcza koło Ogrodzieńca, skąd przywiózł amonity. Pokonał wtedy trasę o długości 160 km.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kepno.naszemiasto.pl Nasze Miasto