Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niedoszły samobójca chciał się targnąć na życie na stromym dachu

Marcin Wiśniewski
Ludzie boją się, co jeszcze ich sąsiad może zrobić. Chcą, by zaczęto go leczyć
Ludzie boją się, co jeszcze ich sąsiad może zrobić. Chcą, by zaczęto go leczyć Marcin Wiśniewski
Policjanci i strażacy z Kępna zostali postawieni na równe nogi po tym, jak odebrali sygnał o desperacie, który chce sobie odebrać życie. Wszystko działo się późnym wieczorem (po godzinie 20) w poniedziałek 18 kwietnia, we wsi Trzebień w gminie Łęka Opatowska.

Młody mężczyzna (23 lata) wszedł na stromy dach jednego z budynków, zawiązał sznur wokół komina, a pętlę zarzucił sobie na szyję i wrzeszcząc wniebogłosy, odgrażał się, że skoczy...

Policyjni negocjatorzy przez kilkadziesiąt minut próbowali uspokoić desperata i szczęśliwie sprowadzić go na ziemię.
23-latek wyglądał na mocno zdeterminowanego, i długo nie pozwalał ani na krok do siebie podejść. Strasznie krzyczał, do tego był kompletnie pijany. Do zejścia z dachu namawiali go także mieszkańcy wsi, których zaalarmowały syreny kolejnych wozów strażackich, pogotowia ratunkowego i policji. Na miejsce ściągnięto specjalistyczny podnośnik z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Kępnie. Ostatecznie mężczyznę udało się sprowadzić z dachu po drabinie. Trafił do izby zatrzymań przy Komendzie Powiatowej Policji w Kępnie, gdzie… trzeźwiał.

Mężczyzną zajmują się teraz lekarze. Sprawa jest o tyle poważna, że to nie był pierwszy eksces w wykonaniu tego jegomościa. Niespełna dwa lata temu podpalił on jeden z miejscowych budynków i o mały włos nie doprowadził do większego pożaru, bo ogień mógł zająć sąsiednie posesje. Co jakiś czas też publicznie odgrażał się, że kogoś spali.

- My się po prostu boimy, że przyjdzie taki dzień, kiedy spełni swoje groźby - mówi jedna z mieszkanek Trzebini. - Nigdy nie wiadomo, co takiemu strzeli do głowy, a jak sobie jeszcze poleje wódki, to nieszczęście gotowe. Niestety, jesteśmy bezsilni. Ktoś powinien się nim zająć.

Mieszańcy niewielkiego Trzebienia liczą, że tym razem mężczyzna trafi do szpitala, gdzie zaczną go leczyć.

Mieszkańcy wsi przyznają, że mężczyzna, kiedy jest trzeźwy, to nie stwarza żadnego zagrożenia. Problem w tym, że w takim stanie zdarza mu się być coraz rzadziej. A to właśnie alkohol potęguje u niego zachowania, których skutków obawiają się jego sąsiedzi.

- Mężczyzna jest naszym podopiecznym- mówi Aniela Lipińska, kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łęce Opatowskiej. - Otrzymał od nas lokal socjalny i regularnie dostaje talony na żywność. Przeszedł też leczenie odwykowe, ale jak widać, nie pomogło. O jego próbie samobójczej już wiemy.

Będziemy chcieli mu pomóc. Przyznam jednak, że kontakt z nim jest bardzo utrudniony. Unika naszych pracowników, twierdząc, że taka pomoc nie jest mu potrzebna. My siłą nie możemy zaś go do niczego zmusić.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kepno.naszemiasto.pl Nasze Miasto