Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Natalia z Kiszkowa potrzebuje pomocy! Straciła dziecko, teraz walczy o życie

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
siepomaga.pl
Wielki dramat rozegrał się w życiu rodziny z Kiszkowa w nocy, z 1 na 2 lutego. Ciężarna kobieta nagle straciła krążenie, a jej dziecko zmarło… Teraz trwa walka o jej powrót do zdrowia!

Natalia Drzewiecka ma ledwie 37 lat i lada moment miała z mężem powitać na świecie synka. Niestety, nadeszła tragedia. W nocy z 1 na 2 lutego jej serce nagle stanęło. Wezwane służby przez 2,5 godziny walczyły o przywrócenie jej do życia – na szczęście skutecznie.

- Ta noc zrujnowała całe nasze życie. Świat się zatrzymał, ale musiałem ratować Natalię. Natychmiast zawiadomiłem odpowiednie służby i razem ze starszym synem rozpoczęliśmy reanimację… To były najgorsze chwile w naszym życiu, czas stanął, oczekiwanie na karetkę trwało wieczność…

- relacjonuje na portalu siepomaga.pl mąż pani Natalii.

LINK DO ZBIÓRKI

Kobieta trafiła do szpitala w Gnieźnie, miała przetoczoną krew i wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej. Oddychała za pomocą respiratora. Po dwóch tygodniach Natalia wybudziła się, samodzielnie oddycha, ale nie jest świadoma tego, co się stało. Jeszcze nie wie, że jej dziecko nie żyje.

Kiszkowianka trafiła do oddziału paliatywnego, gdzie poddawana jest intensywnej rehabilitacji, a bliscy wierzą, że w jakimś stopniu przywróci jej to sprawność. 37-latka powinna zostać przeniesiona do specjalistycznego ośrodka rehabilitacyjnego, lecz są to koszty, których normalna rodzina nie jest w stanie ponieść. Choć lekarze nie są w jej przypadku dobrej myśli, to czekają na nią jej dzieci i oddany mąż! Dlatego konieczne jest wsparcie finansowe i liczy się każda złotówka.

LINK DO ZBIÓRKI

Natalia z Kiszkowa potrzebuje pomocy! Straciła dziecko, teraz walczy o życie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto