KKS Ozgi kontra KKS Tarachulskiego. Podsumowanie nie tylko statystyczne

Po dwóch słabych, zremisowanych bezbramkowo meczach, KKS Kalisz zagrał wreszcie przyzwoicie i zgarnął komplet punktów w potyczce Lechem II Poznań . Trener Paweł Ozga rozpoczął pomeczową konferencję prasową krótkim oświadczeniem: Jak widać ten sezon dla nas nie jest łatwy. Duże oczekiwania wszystkich w stosunku do drużyny. Styl pewnie nie jest porywający kibiców. Natomiast jest to nasze ósme zwycięstwo w sezonie. Przed startem byliśmy skazywani na to, że będziemy się bronić przed spadkiem, że nie mamy szans, że jest to zlepek czwartoligowców, (pytano) co tu robi trener z trzeciej ligi. A my wygrywamy ósmy mecz, dalej będziemy pracować, żeby wygrywać kolejne mecze. Bardzo dziękuję kibicom z górnego sektora, którzy wspierali nas cały mecz. Duży szacunek.

Oświadczenie nieprzypadkowe, bo po remisie w Elblągu w poprzednim tygodniu, trenera ostro atakowano. To tylko dwa wpisy z fanpage'a KKS-u na FB wraz z autorami: Drużyna nie ma trenera ! Ma na stanowisku trenera, człowieka który ładnie gada bierze kasę i nie wie co zrobić żeby było lepiej, (autor Piotr Wolak), Odejdź wracaj nad jezioro Dąbie nad morze Świt Skolwin czeka Flota Świnoujście też Kalisz i centralna liga to za wysokie progi szkoda męki rodzina czeka (Mariusz Frankowski). Były znacznie bardziej dosadne komentarze, ale zostały usunięte przez admina.

Cze rzeczywiście jest tak źle, bo jest tak... dobrze? Warto przypomnieć, że przed rokiem tak samo jak Pawła Ozgę, część kibiców źle przyjmowała w Kaliszu Bartosza Tarachulskiego, który potem został ulubieńcem fanów i mediów. Czy po 14 meczach KKS Ozgi jest gorszy od KKS-u Tarachulskiego? Tuż przed półmetkiem postanowiłem przypomnieć dokonania obu szkoleniowców na tym samym etapie rozgrywek.

Najpierw jednak przypomnę, że wspomniani przez Ozgę "trzecioligowcy" musieli zastąpić w KKS-ie m.in. takich graczy: Michała Boreckiego (jesienią 10 meczów w pierwszoligowej Arce Gdynia), Filipa Kendzię (11 meczów w pierwszoligowym Zniczu Pruszków), Kasjana Lipkowskiego (12 meczów w Arce Gdynia, 90 minut w meczu eliminacyjnym Młodzieżowych Mistrzostw Europy 5:0 z Estonią) i Nikodema Zawistowskiego (11 meczów w pierwszoligowej Polonii Warszawa). Te krótkie wizytówki mówią wiele.

Zacznijmy od zdobyczy punktowych, bo za nie trenerzy są rozliczani. KKS Ozgi ma na koncie 8 zwycięstw, 3 remisy i 3 porażki, w sumie 27 punktów. KKS Tarachulskiego miał 7 zwycięstw, 4 remisy i 3 porażki, w sumie 25 punktów. Różnica niewielka, ale 1:0 dla Ozgi.

Kibice krytykują trenera, że KKS zdobywa za mało bramek. Za Tarachulskiego miał w tym momencie 25 goli, teraz ma zaledwie 17. Z tych 25 najwięcej strzelili: 7 - Nestor Gordillo, 6 - Piotr Giel, 3 - Filip Kendzia. Hiszpan obecnie strzela mniej (3 gole), ale kapitalnie wyręcza go Hubert Sobol (8 goli). Z kolei Giel i Kendzia grają gdzie indziej. Tym niemniej 1:1.

Żeby wygrywać, trzeba nie tylko strzelać bramki, ale też tracić ich jak najmniej. W tym sezonie KKS stracił 7 bramek (średnio 0,5 w meczu), a w poprzednim 20! 2:1 dla Ozgi. I na koniec - miejsce w tabeli. Po 14 kolejkach sezonu 21/22 KKS był trzeci ze stratą 10 punktów do Kotwicy Kołobrzeg. Dziś i przynajmniej do soboty, jest pierwszy w tabeli. 3:1 dla Ozgi.

Na koniec oczywista trawestacja znanego cytatu, że trenera poznaje się po tym, jak kończy, a nie jak zaczyna. Zimą przyjdzie czas na podsumowanie 20 jesiennych kolejek, a w czerwcu 2024 roku na rozliczenie trenera Pawła Ozgi z jego pracy. Poczekamy, zobaczymy.

Zobacz także:

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku[/sc]

Obserwuj nas także na Google News