Maria Peszek gościła w Leszczyńskiej Galerii Książki
Maria Peszek była wręcz skazana na artystyczne życie. W trakcie swojej wieloletniej kariery oburzała, wkurzała i wywoływała skandale, które szerokim echem odbijały się w mediach. Teraz ta ceniona przez wiernych fanów wokalistka, aktorka, autorka tekstów i performerka, przyjechała do Leszna z książką „Nakurwiam zen". Jest ona historią nieszablonowej relacji dwojga artystów - Marii oraz jej ojca Jana Peszka, wybitnego aktora teatralnego i filmowego. O tym czy sławny ojciec pomaga w karierze, a może jest obciążeniem, mówiła podczas spotkania w Leszczyńskiej Galerii Książki.
Od dziecka chciałam zostać artystką. Ćwiczyłam balet, śpiewałam w chórze, jednocześnie uczyłam się kilku języków obcych i byłam dobrze zapowiadającą się aktorką - wspominała podczas spotkania w Leszczyńskiej Galerii Książki Maria Peszek.
Chociaż artystka po raz pierwszy pojawiła się w Lesznie, to jej brat, Błażej, wielokrotnie występował na deskach Teatru Miejskiego. Leszno zna również ze wspomnień swojej cioci Łucji.
Siostra mojej babci, ciocia Łucja, bardzo kochała życie. Miała też wielu kochanków. Jednym z nich był pilot z Leszna, nazywał się Górecki. To była wielka miłość. Ciotka przyjeżdżała do nas w odwiedziny, zawsze przepięknie ubrana w garsonkach i futrach szytych w zakładach krawieckich w Lesznie. Miała zawsze wspaniałe kapelusze. Ta ciocia, zawsze w obłoku dobrych perfum i taka wspaniała, niesamowicie działała na moją wyobraźnię - dzieliła się wspomnieniami Maria Peszek.
Prywatnie artystka od 30 lat związana jest ze swoim partnerem, Edwardem. Para bardzo rzadko pokazuje się publicznie i niechętnie mówi o łączącej ich relacji. Za moment wyjadą w swoją kolejną podróż, tym razem będzie to Indonezja, gdzie spędzą kilka miesięcy. Okazją do podróży są okrągłe, bo 50. urodziny artystki. Po powrocie Maria Peszek zabierze się za pracę nad musicalem, w którym wystąpi ze swoim ojcem, Janem.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?