Na początku piłkarze byli jednak spokojni, bo wiadomo, że beniaminek jest w stanie zrobić sporą niespodziankę.
Im dalej toczył się pojedynek, tym bardziej uwidaczniała się jednak przewaga naszych graczy, którzy pewniej czuli się na boisku i stwarzali sobie więcej sytuacji bramkostrzelnych.
Wynik dla zespołu Astry otworzył jednak dopiero w drugiej odsłonie pojedynku Adam Staszewski, który wykorzystał prezent od rywala w postaci rzutu karnego w 57. minucie. Nieco później na 2:0 wynik podwyższył Grzegorz Jańczak.
To jednak nie koniec bo już w 65. minucie jest 3:0 dla Astry po pięknym strzale Adama Staszewskiego. Nasi piłkarze byli na fali i pozwolili sobie na nieco swobody, co kosztowało ich niestety utratę dwóch bramek. Po stronie gospodarzy gole strzelili w krótkim odstępie czasu Robert Krawczyk z karnego i Błażej Ostry.
Taki obrót sprawy to ostra reprymenda trenera, który uspokoił grę i na nowo nasz zespół przeszedł do defensywy. Kolejne gole to kwestia czasu. W 88. minucie skutecznością popisał się Krzysztof Gościniak. Gola na miarę 5:2 wbił jednak w doliczonym czasie gry Mateusz Marciniak.
Dzięki zwycięstwu w Trębaczowie Astra Krotoszyn umocniła się na pozycji wicelidera klasy okręgowej i można śmiało już założyć, że ten skład krotoszyńskiej drużyny ma całkiem realne szanse na poprawienie swojej pozycji z ubiegłego sezonu. O awansie na razie nikt nie mówi, ale jak tak dalej będzie szło, to kto wie.
Astra: Wronecki – Olejnik, Cubal, Pernak, Jankowski, Ratyński, Budziak, Jańczak, Marciniak, Staszewski – Gościniak.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?