PLESZEW - Będzie Aniołem z Alternatywy 4

Cztery mieszkania mają powierzchnię 15 metrów kwad., cztery 20 metrów kwad.Każde ma łazienkę z prysznicem, piec węglowy i oddzielne wejście z dworu. Do każdego należy pomieszczenie gospodarcze na rower, węgiel. Jest przy obiekcie wspólne szambo. Każde mieszkanie ma licznik na wodę i prąd. Chodzi o to, żeby unikać zatargów o pomieszczenia wspólne. Pawilon znajduje się przy ul. Piaski tuż za schroniskiem. Przy jego budowie mieli pracę bezrobotni z Powiatowego Urzędu Pracy oraz bezdomni. Każdy z nich przepracował na budowie po 40 godzin przez cztery miesiące. Obiekt kosztował 469 000 zł, z czego 100 000 złotych to dotacja pozyskana przez Towarzystwo Pomocy św. brata Alberta.
Mieszkania otrzymają osoby wyłonione przez komisję Pleszewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Dwa lokale otrzyma ośmioosobowa rodzina wyeksmitowana z mieszkania za długi. Jedno przydzielono Waldemarowi B., który od trzech lat mieszka w schronisku. - Jest osobą godną zaufania, nie pije, potrafi pracować, trzeba mu pomóc - mówił Ireneusz Stefaniak - kierownik schroniska. - Mieszkanie i adres pomogą mu odbić się od dna i wyjść na prostą - mówił Stefaniak. - W przyszłości pan Waldemar może śmiało starać się o zamianę mieszkania na większe - mówił burmistrz Marian Adamek. Sam Waldek nie ukrywał radości, zapewniał, że przy ul. Piaski 84 będzie jak anioł z Alternatywy 4. - Będę pilnował porządku, żeby nikt tu niczego nie zniszczył - zapowiada Waldek o ksywie Bączek. Ze wzruszeniem przyjmował z rąk burmistrza klucz do własnego lokum. - Zawsze to swoje, zaproszę syna, ciotkę, wujka, bo rodzice nie żyją - mówił. A kierownik Stefaniak potwierdzał, że ,,Bączka wszyscy się boją, żaden pijak nie odważy się do schroniska wejść'', dlatego nowe mieszkania na pewno też będą pod dobrą kontrolą.