Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrów: Policjanci użyli broni zgodnie z przepisami

MWE
Nie będzie zarzutów dla policjantów, którzy kilka miesięcy temu użyli broni palnej podczas interwencji domowej w Wysocku Małym. Funkcjonariusze zrobili to zgodnie z obowiązującymi przepisami.

W godzinach popołudniowych na numer alarmowy zadzwoniła kobieta informując, że w domu awanturuje się mąż i czuje się zagrożona. Oficer dyżurny zdecydował o wysłaniu pod wskazany adres patrolu z najbliższego komisariatu w Przygodzicach. Tam mundurowi podjęli interwencję. Wydawało się, że sprawa zakończy się sporządzeniem notatki, a widok stróżów prawa ostudzi emocje. Stało się jednak na odwrót. 55-letni mężczyzna wpadł w furię w momencie, kiedy zobaczył, że jego żona wsiadła do zaparkowanego radiowozu. Wtedy wziął do reki siekierę i najwidoczniej za jej pomocą postanowił rozwiązać całą sytuację.

Policjanci wezwali go do wycofania się, ale nie reagował. Uderzył siekierą w szybę radiowozu od strony kierowcy, uszkadzając go. Wewnątrz w tym momencie nikogo nie było. Agresor jednak na tym nie poprzestał. Ruszył w stronę oddalających się stróżów prawa. w sposób wulgarny żądając opuszczenia posesji. Ponieważ nadal nie stosował się do wezwań policjanci sięgnęli po broń. Najpierw oddali strzały ostrzegawcze, ale i to nie poskutkowało. Wtedy jeden z funkcjonariuszy strzelił w nogi napastnika. Dopiero wtedy można było obezwładnić furiata. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która w asyście policji zabrała mężczyznę do szpitala. Okazało się, że ma ranę postrzałową prawego kolana, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Oprócz niego podczas interwencji nie ucierpiała żadna inna osoba.

Po powrocie do zdrowia krewki mężczyzna został tymczasowo aresztowany, ale jego obrońca złożył zażalenie, które Sąd Okręgowy w Kaliszu uwzględnił. 55-latek wyszedł na wolność z orzeczonym dozorem policji.Śledztwo, jakie wszczęto po zdarzeniu w Wysocku dotyczyło zarówno napaści na funkcjonariuszy, jak i oddania przez nich strzałów. Mężczyźnie przedstawiono zarzuty czynnej napaści, zmuszania przemocą do odstąpienia od czynności służbowych, a także zniszczenia radiowozu za pomocą siekiery. Równocześnie śledczy dokładnie sprawdzali czy mundurowi w sposób zasadny i adekwatny użyli broni służbowej. Ustalono, że pierwszy z policjantów oddał 4 strzały, w tym jeden bezpośrednio w kierunku mężczyzny, drugi natomiast – 2 strzały, z czego jeden bezpośrednio w kierunku mężczyzny.

- Uzyskano opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, a także biegłego z zakresu broni, amunicji i materiałów wybuchowych. W oparciu o ten materiał ustalono, że działanie funkcjonariuszy nie wypełniało znamion czynu zabronionego. Postępowanie zostało zakończone wydaniem postanowienia o umorzeniu – informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler.

Ciągle natomiast są jeszcze badane okoliczności napaści na funkcjonariuszy z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Śledczy oczekują na sporządzenie opinii w tej sprawie przez biegłych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kepno.naszemiasto.pl Nasze Miasto