O mediacjach i arbitrażu w Ostrowie

- Od lat bolejemy nad tym, jak źle pracują sądy. To nie zawsze ich wina, ale także ogromu spraw. Dziwne, że my jako przedsiębiorcy godzimy się na to, że nie możemy brać tego we własne ręce. Prawo zezwala na rozstrzyganie spraw przed sądami arbitrażowymi. Jestem zwolennikiem szukania alternatywnych dróg rozwiązywania sporów - powiedział prezydent Wielkopolskiej Izby Przemysłowo - Handlowej Wojciech Kruk.

Co prawda sądy arbitrażowe istnieją już od dawna, ale zainteresowanie nimi jest śladowe. Przedsiębiorcy albo o nich nie wiedzą albo nie są przekonani do takiej formy rozwiązywania sporów. Wolą od razu występować na drogę sądową. Teraz ma się to zmienić, bo partnerami całego pomysłu są m.in. Izba Adwokacka, Izba Radcowska, Wydział Prawa UAM oraz wszystkie organizacje gospodarcze.

- Nasze wysiłki w Wielkopolsce zauważono w Ministerstwie Gospodarki i wdrożono program pilotażowy. Podobnych centrów do naszego powstało w Polsce sześć. Od stycznia rusza duża akcja promocyjna, dzięki której odciążymy sądy, a nasze sprawy będą szybciej i taniej rozwiązywane - zapowiada Kruk.

Wielkopolskie centrum tworzy 18 różnych organizacji i instytucji. W każdej będzie uruchomione okienko podawcze. Na terenie dawnego województwa kaliskiego są to Wielkopolska Izba Rolnicza, Izba Przemysłowo - Handlowa w Ostrowie, Regionalna Izba Gospodarcza w Kaliszu oraz Izba Rzemieślnicza w Kaliszu. Podczas konferencji symbolicznie przekazano nowe tablice, jakie zawisną przed siedzibami tych instytucji.

- Jestem pełen nadziei, że się uda. Prezydent Kruk pozyskał wielu korporacyjnych sojuszników. Jednak na tym etapie powinniśmy zdefiniować jednoznacznie zapisy formalne w umowach dotyczące klauzuli postępowania arbitrażowego - powiedział dyrektor Regionalnej Izby Gospodarczej w Kaliszu Andrzej Spychalski.

Uczestnicy ostrowskiej konferencji wysłuchali szeregu prelekcji dotyczących mediacji. Dowiedzieli się m.in., że decydując się na tę drogę płaci się tylko 1 procent przedmiotu sporu, ale maksymalnie 1000 zł. A to ma kolosalne znacznie, zwłaszcza przy milionowych sporach.