Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut niedostosowania sposobu prowadzenia robót ziemnych do wymogów zawartych w projekcie i dokumentacji technicznej. Jest również mowa o niebezpiecznych odstępstwach w zakresie szerokości i głębokości wykonywanego wykopu. Wydobyta ziemia składowana była w formie nasypu zbyt blisko krawędzi. To spowodowało dodatkowe obciążenie na podłoże gruntowe i już istniejący gazociąg, a w konsekwencji wywołało rozszczelnienie i pożar.
36-latek nie przyznał się do winy. W trakcie śledztwa złożył wyjaśnienia, jednak prowadzący śledztwo prokurator, na podstawie wielu opinii biegłych przy których pracowało łącznie kilkudziesięciu ekspertów zdecydował się na postawienie zarzutów i skierowanie sprawy do sądu, co nastąpiło w ostatnich dniach.
- Ustalenia potwierdziły, że podejrzany, nieumyślnie doprowadził do samoczynnego osuwiska i poziomego przesunięcia gruntu wraz z czynnym rurociągiem. To wywołało naprężenie przekraczające próg wytrzymałości wadliwie spójnego gazociągu i jego pęknięcie – wyjaśnia rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler.
Mężczyźnie może grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Do tragedii w Jankowie Przygodzkim doszło 14 listopada 2013 roku. W wyniku pożaru spowodowanego wybuchem gazu spłonęło 10 budynków mieszkalnych oraz 2 budynki gospodarcze. Zginęło dwóch pracowników firmy budującej gazociąg, a 13 osób zostało rannych.
Autobus spadł w przepaść. Co najmniej 40 osób zginęło w wypadku w Indiach
RUPTLY
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?